Przygody Ryśka: Wyspa Miłości
Właśnie rozwaliłem swój helikopter. Wrak mojej latającej maszyny leżał wbity
w piasek plaży jakiejś nieznanej mu wyspy. Był piękny słoneczny dzień, a mnie
znowu zachciało się kobiecego ciała.
Nie zważając na głupie docinki Niny, trzykrotnie zagadałem do leżącej na czerwonym
ręczniku piękności. Podniosłem zużyty kondom i udałem się w lewo. Nadmuchałem
czerwonego qrczaka i przywłaszczyłem go sobie. Teraz udałem się daleko w prawo
i zabrałem kanister z olejem. Ponownie wróciłem do miejsca gdzie był qrczak
i z leżaka zabrałem mapę wyspy. Spojrzałem na nią na chwilę i już wiedziałem,
że moim kolejnym przystankiem będzie centrum.
Z kontuaru zabrałem bilety do kina i wszedłem do lombardu. Jego właściciel
tylko mnie zbluzgał, więc wróciłem do plażę. Zabrałem z niej płyn do opalania
i ręcznik Małgosi. Na prawo od tego miejsca zastałem parę czarnych kochanków
w chwili największych uniesień. Nie przeszkadzałem im. Poszedłem znowu maksymalnie
w lewo i z pisaku zabrałem zegarek. Udałem się znowu do centrum.
Tym razem zawitałem do sex shopu. Dwukrotnie zagadałem do kobitki prowadzącej
ten interes. Zainteresowałem się świerszczykami. Poszedłem do lombardu i opchnąłem
znaleziony zegarek za 200$. Kupiłem srebrny pierścionek i dałem go panience.
Pogadałem z nią jeszcze i wróciłem na plażę.
Na piasku znalazłem perłę, którą schowałem do kieszeni. Poszedłem w lewo i
trzy razy rozmawiałem z siedzącym na łajbie murzynem. Zabrawszy muszlę udałem
się do klubu fitness.
Tutaj dwukrotnie porozmawiałem z Gosią. Zabrałem także słoik kleju i kwit zastawny
do lombardu. Przeczytałem też ostrzeżenie o ewakuacji lokalu w razie pożaru.
Wróciłem do lombardu i oddałem klucz gostkowi. W zamian dostałem klucz do pokoju
hotelowego.
W hotelu odebrałem wiadomość ze skrzynki #69 i z kontuaru zabrałem cukierka.
Kluczem otworzyłem drzwi do pokoju i wszedłem do środka. Nadmuchałem zieloną
żabę, która leżała na pościeli. Zabrałem także perfumy i torebkę herbaty. Połączyłem
klej z perłą tak, że wyszła z tego klejąca się perła.
W sex shopie obejrzałem plakat informujący o poszukiwaniu gumowych qrczaków.
Pogawędziłem z panienką i dałem jej swojego qrczaka. W zamian dostałem wejściówkę
na peep show w klubie XXX. Udałem się tam niezwłocznie.
Pogadałem z gościem w kasie. Z ziemi podniosłem kwiaty. W sklepiku kupiłem
figi i złotol. Złotolem od razu pomalowałem pierścionek. Facetowi w kasie dałem
wejściówkę na peep show i udałem się na spotkanie z tańczącą dziewczyną.
Kupiłem butelkę wódki, porozmawiałem z barmanem. Zagadałem też z laską spod
rury i dałem jej 20$ na występ. Następnie wyszedłem z lokalu i porozmawiałem
ze striptizerką.
Kasjerowi dałem bilety kinowe. Udałem się zaraz na plażę i wróciłem z powrotem,
bo już otworzyli kino. Obejrzałem film i wyruszyłem do sex shopu.
Z "oszukanego" złotego pierścionka i perły skombinowałem "oszukany"
pierścionek z perłą. Dałem go panience. Po skończonej orgietce, porozmawiałem
z nią jeszcze i pobiegłem do klubu fitness.
Tutaj spojrzałem przed dziurkę od klucza i zostałem nakryty. Ewakuowałem się
do hotelu. Przeczytałem kartkę z łóżka i wykonałem szybki telefon. Teraz swoje
kroki skierowałem do różowego kociaka.
Sprzed lokalu zabrałem wkład do długopisu. Wewnątrz zabrałem kawałek błota
z podłogi, fałszywe żetony z baru i wpinacz z plakatu. Pogadałem z barmanem,
co skończyło się gejowskim pojedynkiem zapaśniczym w błocie. Chwilę jeszcze
porozmawiałem z barmanem i udałem się do lombardu. Tam kupiłem garnitur za 50$
i pognałem do hotelowego kasyna.
Pogadałem chwilę z panienką i wróciłem do swojego pokoju. W środku zastałem
lubieżną pokojówkę. Dałem jej nieco wódki i przez telefon zamówiłem colę. z
korytarza zabrałem zamówionego drinka i zmieszałem go z resztą wódki. Całość
podałem dziewczynie.
Wyszedłem z pokoju i udałem się z powrotem do kasyna. Porozmawiałem z panienką.
Jak się okazało, była to lesbijka szukająca panienki do harców. Zagrałem z nią
w uproszczona ruletkę i wygrałem nieco prawdziwych żetonów. W chwilę później
poszedłem do różowego kociaka. Ale nie wchodziłem do środka, tylko przyjrzałem
się wywieszce przed lokalem Złoty Deszcz. Teraz poszedłem do świątyni na północy
wyspy.
Najpierw udałem się w lewo i z sadzawki wyjąłem małą, kolorową ośmiornicę.
Teraz pobiegłem do świątyni i porozmawiałem ze stojąca koło totemu panienką.
Zabrałem kwiaty i oglądnąłem sobie czubek totemu. Na chwilę zerknąłem na mapę
i poszedłem nad sadzawkę. Wskoczyłem do środka. Zerknąłem na tabliczkę. Spod
drogowskazów zabrałem swój portfel. Dostałem wiadomość i wróciłem do hotelu.
Przeczytałem notkę i poszedłem do Kociaka. Porozmawiałem z panienką i dałem
jej prawdziwe żetony. Wszedłem do środka budynku i zamieniłem parę słów z blondyną.
To kolejna lesbijka szukająca partnerki. Z podłogi podniosłem strzykawkę, której
użyłem na ośmiornicy. Powstałym w ten sposób atramentem napełniłem wkład długopisu
i miałem wreszcie czym podpisać kontrakt tancerki. Zabrałem pieniądze.
Udałem się do kasyna i pogadałem z panienką. Zaraz po tym powędrowałem do miejsca
z tańcami i dałem kontrakt tancerce. Teraz potrzebowałem tylko podpisu burmistrza.
Znalazłem go centrum. Okazał się gburem i powiedział mi, żebym się wypchał.
W lombardzie kupiłem aparat fotograficzny i znowu ruszyłem do Złotego Deszczu.
Na zewnątrz porozmawiałem ze znajomą z kasyna i mogłem nacieszyć oczy showem
dziewcząt. Zajrzałem przed dziurę w ścianie i pstryknąłem fotkę. Wróciłem do
centrum i pokazałem zdjęcie burmistrzowi. Teraz nawet nie wykręcał się od podpisania
kontraktu.
W sex shopie kupiłem pompkę do penisa. Poszedłem do baru z tancerkami i swojej
znajomej dałem kontrakt. Kolejna porcja seksu i mogłem brnąć dalej
Użyłem pompki do penisa i pobiegłem do fitness klubu. W łaźni zaimponowałem
Gosi rozmiarami mojego ptaka, ale niestety, wciąż nie byłem opalony.
W sex shopie kupiłem nowiutki specjalny wibrator i ucieszyłem nim mulatkę spod
totemu.
W fitness klubie włączyłem alarm przeciwpożarowy. Wszedłem do pokoju z solarium
i posmarowałem się olejkiem do opalania. Wróciłem do łaźni i zaliczyłem kolejną
panienkę. Po stosunku porozmawiałem jeszcze raz.
Na plaży kliknąłem na murzyna, potem na prezent i na dmuchaną lalę. To był
już koniec mojego upojnego seksualnie pobytu na Wyspie Miłości.
Źródło: www.gry.wp.pl
Autor: Thufir Wyszukał Artur Dubis
|